Opis forum
Pani Nocy, Opiekunka Doliny
Pani Nocy zebrała wszystkich na rozległej polanie, nad brzegiem jeziora. Nawet Szepcząca okryta długą szatą pojawiła się. Wszyscy nerwowo wpatrywali się w nieruchomo stojącą Opiekunkę, w końcu weszła na sam środek i powiedziała
- Odeszły czasy spokoju, Dolina nie jest bezpieczna. Nie udało mi się jej ukryć. Wojownicy Cienia wiedzą gdzie jesteśmy. – przez chwilę wpatrywała się w szepczący tłum i dodała-Nie bez powodu chcą zaatakować Dolinę, jest coś co chcą mieć.- skinęła na Sheil stojącą z boku, ta po chwili stanęła obok Pani z drewnianą szkatułą w rekach. Pani otworzyła skrzynię i wyciągnęła z niej ogromny niebieski rubin.
– Jest to Rubin Jego, znajduje się w nim moc największych magów na świecie, jeśli dostanie się w ręce Cienia Dolinę i nie tylko zniszczy zło. Musimy strzec rubin. Czeka nas ciężka próba, poleję się wiele krwi…Niedawno były u mnie krasnoludy, zaoferowały swoją pomoc, chętnie ją przyjęłam. Oto jej wyniki. – powiedziała i wskazała na grupę nerwowo wiercących się krasnoludów. Weszli w tłum i odnajdując Lwa i podając jej złotą, wysadzaną kamieniami zbroję- nic jej nie przebije- powiedzieli i rozdali zbroje reszcie mieszkańców.
- Niestety zbroje nie wystarczą- powiedziała- Każdy musi wziąć broń i stawić czoło niebezpieczeństwom. Po tych słowach odwróciła się i odeszła w stronę lasu. Gdy była tak daleko że nie słyszała odgłosów z polany upadła na kolana a po jej policzkach spłynęły łzy.
Offline
Po chwili namysłu, Sheil poszła za Opiekunką, tak, żeby ta jej nie zauważyła. Cicho, niby na palcach, przeszła przez kawałek lasu, a następnie zaczęła obserwować panią. Klęczała i cicho łkała. Już chciała do niej wyjść, gdy koło ucha Opiekunki śmignęła strzała. Czarna strzała. Przeraziło to ją. W oddali było widać sylwetkę... a raczej sylwetki. Wielu Wojowników Cienia. Sheil zaczęła nerwowo szeptać. Zanim wróg zdążył wykonać kolejny ruch, przy Szepczącej pojawili się sprzymierzeńcy...
Offline
Użytkownik
Bellatrix nadeszła ostatnia. Po kilku chwilach zobaczyła. Było ich około dwudziestu. Kilku przygotowywało się do oddania kolejnego strzału. Śmieli się. Wiedzieli, że wygrają. Było ich więcej. Byli silniejsi. Po chwili spośród krzaków wynurzyła się gromada krasnoludów. Śmiech ucichł. Nadeszła pomoc.
Offline
Pani Nocy, Opiekunka Doliny
Pani Nocy ze strachem przyglądała sie wszystkiemu, jej reką skierowała się w stronę srebrnego miecza...
Offline